wtorek, 22 września 2020

Bruk

Jestem potwornie zmęczony.

Nie mam w sobie siły, zupełna pustka. Czołgam się od poranka do wieczora. Od dnia do dnia. Nie potrafię napisać nic dłuższego, chociaż chcę, potrzebuję. Po prostu nie potrafię wykrzesać ani odrobiny energii. Choć targają mną wielkie emocje, nie umiem ich już opisać jak zazwyczaj. Nie umiem otworzyć edytora wieczorem, oczyścić się z trudu dnia. To wymaga skupienia. To wymaga siły.

Nie mogę. Na razie nie mogę.

Wkrótce odpowiem na maile. Moja zwłoka jest już o wiele za długa, ale nie potrafię teraz odpisać.

Nie mogę.

Idę spać.


piątek, 18 września 2020

Stal

Ta wizyta również się nie odbyła. Aż trudno w to uwierzyć. Mam absurdalnego pecha. Po weekendzie zadzwonię do kolejnego lekarza.

Jestem bardzo, bardzo zmęczony. Wkrótce napiszę coś sensownego. 

niedziela, 13 września 2020

Marność

Pociąłem się chyba mocniej niż kiedykolwiek. Krew nie chce przestać płynąć.

Dziś samotność miesza mi w głowie.

Dziś znowu piłem.

Nie chcę jutra. Chciałbym, żeby noc trwała wiecznie.

sobota, 12 września 2020

Skała

Wlewam w siebie alkohol, starając się o tym nie myśleć, zatykając nos, powstrzymując wymioty. Bo mój organizm nie zniesie już picia, nie chce go, nie daje rady, broni się.

Ale mózg chce upojenia. Mózg chce ucieczki.

Chciałbym nie żyć.

piątek, 11 września 2020

Lilie

Znowu się widujemy. Mijamy się, zamieniamy parę neutralnych słów, ocieramy o swoje istnienia.

On pachnie tak dobrze.

On jeszcze mi się śni. Śnią mi się jego ciepłe ręce.

Śni mi się księżyc i białe lilie.

Ale nie mogę wrócić. Nie chcę tego przeżywać od nowa. To tylko chwila słabości. Czasami jeszcze wkrada się sentyment.

Nigdy nie zapomnę jego zapachu, ale nie wystawię się na ten ból jeszcze raz.

Przejdzie. Myślałem, że już przeszło. Jeszcze jednak nie, jeszcze jakieś okruchy melancholii. Przejdzie.

Okrutne są ludzkie sny.

środa, 9 września 2020

...

Zbieram się do napisania posta kolejny raz, ale znowu nic z tego nie będzie. Może jutro. Może jeszcze parę dni. Nie mam siły.

Powiem tylko, że zapisałem się do psychologa na 18.09. Zobaczymy, czy wyjdzie.