Dziś tabletki przeciwbólowe traktuję jak cukierki.
Ból i tak nie przemija.
Dziś uświadomiłem sobie, że ogromna część moich mięśni jest napięta bez powodu, cały czas. Napięta tak, że nie mogę nic przełknąć, bo naciskam bezwiednie na żołądek. Zęby zaciskam tak, że bolą, gdy otwieram usta po raz pierwszy od kilkudziesięciu minut. Wszystko boli, nie ma żadnej zrelaksowanej partii.
Nie cierpię tego uczucia, kiedy wydaje mi się, że odczepiłem się od ciała. Dziś tak było, było nieprzyjemnie i strasznie. Kiedy widzę, że kończyny się poruszają, ale ja tego nie czuję.
Dziś był też dzień, w którym cienie tańczyły na ścianie. Może to zmęczenie.
Nie jestem zmęczony.
Nie wiem jaki jestem.
Nie wiem nic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw coś po sobie.