czwartek, 20 sierpnia 2020

Las

Napierdoliłem się i chciałem umrzeć. Prosiłem, żeby Bóg mnie stąd zabrał. Żeby cokolwiek mnie zabrało. Żeby przestać istnieć. Bo już wszystko jedno.

Płakałem.

Błagałem.

Teraz będę sobie robić krzywdę.

Bo wszystko jedno, wszystko jedno, wszystko kurwa jedno...

2 komentarze:

  1. Odwołany termin świadczy o tym jak wielu ludzi potrzebuje w dzisiejszych czasach pomocy [odnośnie poprzedniego wpisu].
    To zatrważające.
    Wołasz o pomoc, jeszcze nie jesteś na zielonej mili. Tyle uwag, bo cóż bym miała właściwie powiedzieć...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie licz na to, że Twoje błagania o śmierć się spełnią. Przez ostatnie lata też błagałam o śmierć wiele razy, a jak widać nadal żyję.
    Skoro jeszcze żyjesz, to znaczy, że zapewne masz do zrobienia wiele ważnych rzeczy w życiu i dopóki to się nie stanie, Bóg Cię nie chce widzieć tam u siebie. Ciężko w to uwierzyć, wiem...

    OdpowiedzUsuń

Zostaw coś po sobie.