wtorek, 25 lipca 2017

Pozostawienie

 Nie chcę tu być.

 Nie chcę się tak nazywać.

 Nie chcę być tym, kim jestem.

 Nie chcę być w ciele, które mam.

 Chcę pić.

 Chcę pić dużo alkoholu.

 Chcę nie czuć głodu.

 Po raz pierwszy od dość dawna chcę pociąć swoje nadgarstki.

 Naprawdę tego potrzebuję.

 Bardzo.

 Chcę poczuć ten piekący ból.

 Chcę mieć blizny.

 Chcę zniszczyć swoje ręce.

 Chcę, żeby płynęła po nich krew.

 Chcę płakać.

 Chcę być sam.

 Kompletnie sam.

 Nie chcę wychodzić z domu.

 Chociaż nie, nie chcę wychodzić do ludzi.

 Nie chcę rozmawiać.

 Nie chcę spotykać się z kimkolwiek.

 Chcę, żeby była już jesień.

 Chcę iść w deszczu, w ciemny wieczór.

 Chcę wdychać zapach spalin.

 I nic poza tym.

 Chcę, żeby zawsze było idealnie ciemno.

 Chcę spać.

 Chcę siedzieć bezczynnie.

 Nie chcę robić niczego, czego ode mnie oczekują.

 Nie chcę mówić.

 Nie chcę istnieć.

2 komentarze:

  1. Tak podobnie się czuję momentami.
    Taka udręka przez rzeczywistość, własne istnienie.
    I zadam standardowe pytanie.
    Dlaczego?
    I udzielę standardowej odpowiedzi.
    Nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy to ważne dlaczego?
      Właściwie... Dla mnie już nie.
      Czasem warto wiedzieć.
      Ale teraz mam to gdzieś.
      Liczy się to, że takie właśnie uczucia wypalają w mojej duszy ogromne dziury.
      I chcę to zakończyć.
      Niewiedza jednak wciąż jest...
      I będzie zawsze.
      Aj, nie pomagam sobie.

      Usuń

Zostaw coś po sobie.