Jestem wykończony huśtawką. Nie wiem nawet w jaką stronę to zmierza. Będzie teraz lepiej? Będzie gorzej?
Ostatnich parę dni to minimalne wzloty i upadki. Najbardziej pozytywne jest to, że zmusiłem się do nauki. Codziennie jeden dział. Teraz z całej siły staram się tego nie zaprzepaścić. Już nie mam czasu na przerwy.
Jeden dzień jest okej, następny już słaby. Naprawdę nic nie da się przewidzieć.
Mam największe w historii zaległości w skrzynce odbiorczej. Dajcie mi jeszcze parę dni, odpiszę. Tak trudno się do tego zabrać.
Jestem bardzo zaplątany.
Nie powinieneś teraz martwić się i myśleć o niczym innym, jak tylko o tym, żeby względnie spokojnie dotrwać do matury, a potem ją zdać. Super, że masz siłę do nauki. I to jest najważniejsze. Dbaj o siebie. Wszystko inne jest teraz na drugim miejscu. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTeż sądzę, że są rzeczy ważne i ważniejsze, nauka teraz to rzecz najważniejsza. Nie spiesz się z odpisywaniem na moje wiadomości.
OdpowiedzUsuńWszystko powoli wraca do normy u mnie, na obydwu ,,frontach" zdrowotnych.
Pozdrawiam!
Powodzenia z maturą! :)
OdpowiedzUsuńZ całych sił trzymam kciuki za jutro i kolejne dni, Ty wiesz. Na pewno świetnie sobie poradzisz.
OdpowiedzUsuńGood luck!!!
Powodzenia na wszystkich egzaminach. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mozaika Rzeczywistości.
I ja życzę powodzenia, trzymam mocno kciuki ;)
OdpowiedzUsuń