wtorek, 16 marca 2021

Dzwonki

Jest tak sobie. Nie da się nawet tego określić. 

Jestem powolny. Jestem rozbity. Miałem kilka ataków paniki znikąd. Trochę się martwię. Trochę nie.

Nie o tym. 

Jakaś niesamowita nostalgia mnie ogarnęła. Obrazy dzieciństwa porównuję ze stanem obecnym. 

Siedzę niedaleko peronu. Oglądam pociągi. Widzę po drugiej stronie kwiaciarnię z odpadłym tynkiem i zakurzonymi szybami. Kamienicy, o której pamiętam, że była obok, nie ma już od roku. Już nawet nie ma gruzów.

Dopadło mnie mocne uczucie przemijalności. Ale nie jest bolesne.

Jakaś melancholia. Wszystko mnie wzrusza. 

Dawno nie pisałem, ale nie mam o czym. Nie tu. Nie o tym co zwykle.

Zobaczymy, co z tym zrobię.

2 komentarze:

  1. Dziękuję. Masz w zupełności rację, jednak kiedy wszystko jest przesiąknięte emocjami ciężko o zdrowy rozsądek.
    Chciałabym, żebyś wiedział, że jestem. Zaglądam tu codziennie. Nie potrafię Ci nic doradzić, poza upieraniem się, że powinieneś iść do lekarza.
    3mam kciuki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że nieco podobne mamy klimaty. Zmuszę się dziś i wyduszę coś na blogu. Nie wiem czy będzie dobre i interesujące, jednak będzie.

    Na razie jest w miarę jeśli o Staruszka chodzi. Dzięki za życzenia zdrowia. Na pewno się przydadzą.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw coś po sobie.