wtorek, 16 lutego 2021

Kamień

Znowu w dół.

Nocne ataki paniki, paranoja.

Któraś z kolei przegrana w walce z alkoholem.

Omijanie lekcji.

Potworne zmęczenie.

Ogólne wyhamowanie. Brak siły na treningi i naukę. Poczucie porażki.

Nienawiść.

Nie mogę spać.

Paraliżujące myśli o śmierci. 

Na razie tylko myśli o żyletce.

Ogromne poczucie winy, że nic nie robię.

Mam burdel w pokoju. 

Maile bez odpowiedzi.

Niepoprawione oceny, zaległe testy.

Czuję się chory.

Natłok wszystkiego.

Nie chcę jutro, właściwie dziś wstawać. Nie dam rady podnieść się z łóżka.

Jak zwykle, cykl za cyklem, będzie teraz źle.
Jest źle.

Dobranoc.

4 komentarze:

  1. O kurczaki nieco. Mam nadzieję, że jednak za parę dni poczujesz się choć trochę lepiej. Nie wiem nawet co poradzić mam. Może myśli o ważnych dla Ciebie osobach jakoś pomogą. Sam nie wiem. Co do maili to zaczekam. W sumie też mam teraz taki moment, że nie mam za bardzo o czym pisać itd.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że mimo wszystko dajesz sobie radę ze wszystkim?

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba daję radę. W każdym razie trzymam się na powierzchni.

      Usuń
    2. To dobrze w takim razie. Jak znajdziesz czas i chęć to zobacz maila.

      Pozdrawiam!

      Usuń

Zostaw coś po sobie.