Nawet rany nie są wystarczająco dobre.
Nie dość liczne, nie dość głębokie.
Przeszywająca samotność. Samotność totalna.
Nie ma już nikogo.
Gnida.
Niedojda.
Zawód.
Nie mam słów.
Chowam się w siebie. Ból wykręca mnie na lewą stronę.
Żałość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw coś po sobie.